piątek, 30 listopada 2012

Nadejszla wiekopomna chwila...

Lepiłam dzisiaj pierogi:) Ruskie rzecz jasna. Chociaż tutaj znane są jako wareniki z kartoszką.



Oczywiście pierwsze skrzypce grała gospodyni (sporo ode mnie młodsza), która wcześniej, oprócz przygotowania farszu do wareników, zdążyła jeszcze...


...upiec chleb (na 90-letniej[!] zakwasce od naszego wioskowego kapłana)...


...i upiec ciasto z marchewką (ja tarłam!) i sezamem:


Tak więc "odpadam w przedbiegach" ale i tak samo lepienie dumą wielką mnie napawa;)

1 komentarz: