sobota, 4 sierpnia 2012

Autostopem nad Bajkał

Z pewnymi przygodami...
...(które jednak pozwoliły na kontemplację przyrody)...
...promem (Ust-Barguzin)...
...i statkiem (Monachowo)...
...wynajętym przez naszego "złapanego" kierowcę Stasa...
...po 9 godzinach docieramy z Agnieszką F. do celu - turbazy Stasa na półwyspie Święty Nos nad Zatoką Cziwyrkujską...
...gdzie dostajemy swoją jurtę (w wersji turystycznej)...
 ...i bajkalską rybę prosto z ogniska:

A wszystko to "dawno temu w lipcu" - będę teraz nadrabiać zaległości z ostatnich 2 tygodni.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz